Roman Tyczka
2023-03-30 09:42:21 UTC
Zrobiłem sobie pendrajwa z Ventoyem, zadowolony wrzuciłem z 20 obrazów
różnych Linuxów i Windows, i czekałem na okazję użycia.
Okazja się nadażyła i odpaliłem pena w trybie legacy, załadowałem jeden
system, okazało się, że czegoś nie mogłem zrobić, więc załadowałem inny
i też nie mogłem, bo sam już system (Ubuntu) krzyczał, że nie
wystartował w trybie UEFI, więc nie może czegoś tam na dysku zrobić
(chodziło o naprawę GRUBa). Wtedy wystartowałem z pena w trybie UEFI i
...zonk. Błędy ładowania, błędy odczytu. Jeden system, drugi, trzeci...
to samo. Potem zobaczyłem, że sam Ventoy po uruchomieniu z pena ma opcję
walidacji/weryfikacji ISO, która odczytuje i sprawdza czy obraz jest
poprawnie zapisany. Same błędy, na każdym ISO, czasem od razu, czasem na
6-8%.
O co chodzi? Dlaczego w trybie UEFI są błędy a w legacy śmiga?
różnych Linuxów i Windows, i czekałem na okazję użycia.
Okazja się nadażyła i odpaliłem pena w trybie legacy, załadowałem jeden
system, okazało się, że czegoś nie mogłem zrobić, więc załadowałem inny
i też nie mogłem, bo sam już system (Ubuntu) krzyczał, że nie
wystartował w trybie UEFI, więc nie może czegoś tam na dysku zrobić
(chodziło o naprawę GRUBa). Wtedy wystartowałem z pena w trybie UEFI i
...zonk. Błędy ładowania, błędy odczytu. Jeden system, drugi, trzeci...
to samo. Potem zobaczyłem, że sam Ventoy po uruchomieniu z pena ma opcję
walidacji/weryfikacji ISO, która odczytuje i sprawdza czy obraz jest
poprawnie zapisany. Same błędy, na każdym ISO, czasem od razu, czasem na
6-8%.
O co chodzi? Dlaczego w trybie UEFI są błędy a w legacy śmiga?
--
pzdr
Roman
pzdr
Roman